piątek, 15 marca 2013

Emhem :*

Ejj do tych co mnie czytają ;) Kolejne części imaginów "Zarry Payne'' Znajdziecie na stroniehttp://ewusiahazzy.blogspot.com/2013_03_01_archive.html





                                                  by Panna Malik :*

środa, 13 marca 2013

Zarry Payne #16

Już miałaś wsiadać do samolotu, gdy nagle poczułaś czyjeś zimne ręce na biodrach. Dobrze znałaś ten dotyk. Nie odwracając się powiedziałaś tylko: Zayn ja cię przepraszam. I poszłaś. Zapłakany Zayn siadł na ławce. Długo jeszcze patrzył na samolot, który leciał coraz to wyżej i wyżej.

*Oczami Zayn'a* 

Więc poleciała. Hmmm a co jak już nigdy jej nie zobaczę? Patrzyłem jak samolot wzlatuje coraz wyżej, przecina chmury, aż nagle... zaczyna spadać. W jednej chwili coś we mnie pękło. Zacząłem płakać. Tak bardzo bałem się o {T.I} . Tak strasznie się bałem.Bałem się, że ją stracę. Musiałem wrócić do domu. Po przyjechaniu na miejsce zastałem płaczących chłopców. 
H: Zayn Zayn Samolot do polski...
T: Wiem Harry. Wiem - Zacząłeś płakać. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
T: Lou otwórz!
L: No Dobra -Mówił przez łzy.
Otwiera drzwi a tam ... {T.I}! Tak {T.I}.

*Oczami {T.I}*

T: Hej Lou wiem że mnie nie lubisz ale mogę wejść ?- Zapytałaś
L: {T.I} Ty żyjesz ! - Krzyknął. Nagle podszedł Zayn.
Z: Lou Kto.... O kurwa {T.I} Ty żyjesz - Rzucił się na cb chłopak -
T: Zayn ja tak przepraszam....
Z: Ty żyjesz ! Ale przecież samolot się ro... jak to ?
T: Nie wsiadłam do niego. -
N: Ej kto to ? -
N: {T.I} Oh my god ! Ty żyjesz ! - Zaczęli cię przytulać , skakać ze szczęścia i przede wszystkim przytulać cię coraz mocniej.
T: Ejj Chłopaki! Dusicie mnie ! -Wykrztusiłaś.
Z: Boże dziękuje ci! Dziękuje że {T.I} Żyje ! 
T: Zayn. Przepraszam - powiedziałaś i zaczęłaś go namiętnie całować.
Z: Wiesz co? Jak powiedzieli, że samolot do polski się rozbił , serce mi pękło. Ale naszczęście jesteś cała. Cała moja !
T: No to Baaaa :*-  Trwaliście w przytulasku jeszcze dłuższą chwilę. 

==============================================


Wiem, że krótkie ale moja BFF mnie zmusiła ,żebym skonczyła bo jak twierdzi "Przerwałam akurat w takim momęcie " ! Wiec masz.

Zarry Payne #15

Położyliście się na łóżku .Leżeliście wtuleni w siebie jeszcze długo. Rozmyślaliście o tym wszystkim, co się stało. Chciałaś mieć już spój. Stęskniłaś się za spokojnym życiem, w którym nic się nie działo... Pewnego dnia, gdy szłaś z Zayn'em na miasto zobaczyłaś , że ktoś idzie za wami. Twoje podejrzenia się potwierdziły. To był Kacper. Poprosiłaś Zayn'a , żebyście przyśpieszyli. Posłuchał cię. Ale po pewnym czasie Dogonili was. Chłopak (Kacper) złapał cię za ramie i zaczął szarpać.
-Myślałaś, że już cię zostawię? O nie. To jeszcze nie koniec... - powiedział Kacper z wrednym uśmiechem.
Z: Zostaw ją! -krzyknął i odepchnął Kacpra. Zaczęli się bić. Nie mogłaś się wtrącić. Nie umiałaś. Po chwili zobaczyłaś , Jak Kacper wbija w pierś Zayn'a nóż. Długi, czarny, ostry nóż. Uciekli. Padłaś zapłakana na ziemie i zadzwoniłaś po pogotowie. Po 5 min przyjechała karetka i zabrała Zayn'a. Pojechałaś z nimi do szpitala. Z miejsca powiadomiłaś resztę chłopców. Przyjechali bardzo szybko. Widziałaś, że Lou jest na ciebie wyraźnie zły. Wręcz wściekły. Zaczęłaś przepraszać całą 4 za to, co się stało. Każdy mówił coś w stylu: " To nie twoja wina ","To tamci" . Tylko Louis nie chciał cię przytulić i tylko krzywo na cb patrzył.Do sali weszła pielęgniarka
- Emmm... Pan Malik musi odpoczywać. Możecie wyjść?- Zapytała grzecznie pielęgniarka.
Wszyscy: Tak już idziemy. Dowiedzenia- Odpowiedzieliście.Wracaliście do domu. Harry, Liam i Niall poszli załatwić jeszcze jakąś sprawę  Ty i Lou wróciliście do domu. Weszłaś do swojego pokoju. Nagle poczułaś jak ktoś łapie cię za ramię i gwałtownie odwraca. To Był Lou.
L: Zapłacisz mi za to! Zapłacisz, że przez cb Zayn jest w szpitalu! Niall ledwo co przeżył. Nie wiem co się jeszcze stanie. Psujesz nasz zespół wiesz ? -Krzyczał i szarpał cię Lou. Złapał cię za bluzkę , podniósł cię do góry i szarpał jeszcze mocniej. Już miał cię uderzyć gdy...
H: Wróciliś...... Lou? Cooooo ty rb?! - Krzyknął Harry i podbiegł do Louisa i zaczął go szarpać i krzyczeć  aby cię zostawił.
L: Zepsuła nasz zespół. Niech teraz zapłaci ! - Zaczęłaś płakać. Słowa Louisa bardzo cię zraniły.
T: Ja Lou Ja bardzo przepraszam za zniszczenie zespołu. Rozumiem. Na twoim miejscu też chciałabym się zabić.
H: JAKIE ZABIJANIE ?! O CZYM WY PIERDOLICIE? LOU POSTAW JĄ W TEJ CHWILI!- Krzyknął mu do ucha Harry! Lou cię puścił, a ty upadłaś na ziemię. Płakałaś. Podbiegłaś do szafy i spakowałaś swoje rzeczy. 
H: Co ty {T.I} robisz ?
T: Harry ja nie chcę wam psuć zespołu. Przepraszam za wszystko. Złapałaś walizkę w rękę i wybiegłaś z domu. Biegłaś przed siebie. Nagle brakło ci tchu. Siadłaś na ławce i zaczęłaś płakać. Postanowiłaś wrócić do domu. Kolejny samolot do polski był za ... tydzień :/. Nie miałaś wyboru. Zamówiłaś sb 7 nocy i 7 dni w hotelu. Tydzień minął bardzo szybko.  Samolot odlatywał za 2 godz. postanowiłaś poczekać na niego na lotnisku. W między czasie wysłałaś Janis esa , o treści: " Hej kochana :* Mam nadzieje, że mi wybaczysz, ale wracam do Polski. Może się jeszcze kiedyś zobaczymy. Całuje {T.I}". Nie dostałaś odpowiedzi. W przypadku Janis było tak często. Nie odpisywała, ale wiedziałaś , że czyta. Nagle, z zamyślenia wyrwał cię głos z głośników :" Pasażerowie lotu do Polski proszeni o podejście do pasa 5. Dziękuje."  Już miałaś wsiadać do samolotu, gdy nagle ...
========================================================================


Uwielbiam kończyć opowiadania w najciekawszym momęcie :* Pozdro

poniedziałek, 11 marca 2013

Pomocy!!!

Ej Directioners !
Jako wasza siostra, Miłośniczka 1D Proszę o waszą pomoc. Jest Pojedynek Justin Biber vs Harry Styles. !  
Link    |   Wbijajcie, Tweetujcie, Ratujcie Hazzę
           |
           |

           | 
          V
  http://justinorharry.com/






Liczę na was siostry i bracia !










Zarry Payne #14 <+18>

To był Harry.
H: {T.I} Wpuścisz mnie?
T: No nwm.
H: Proszę...
T" No dobra.- otworzyłaś drzwi a do środka wleciała cała 4. Tak 4. Zayn nie raczył przyjść. Zaczęli cie pocieszać. Nagle, w progu drzwi zobaczyłaś Zayn'a. 
Z: Możecie wyjść?- Zapytał chłopaków.
Wszyscy: No nwm.
Z: Wypierdalać.
Widziałaś, że Zayn nie jest w dobrym nastroju.Wszyscy wyszli.
T: Przyszedłeś dalej wytykać mi błędy i pomyłki?
Z: {T.I} Wybacz mi..- podszedł do cb i cie przytulił.
T: Ale Zayn. Ja nie mogę ci wybaczyć. Po tych wszystkich ranach na sercu? Mam tak po prostu zapomnieć? Nie mogę. Nie umiem.
Z: Ale {T.I}
T: Nie Zayn! Nie. Daj mi trochę czasu. - Wyszłaś zapłakana z pokoju. Poszłaś do łazienki. Wyjęłaś czarną żyletkę i przejechałaś po grzbiecie ręki. Sprawiało ci to przyjemny ból. Zrobiłaś około 5 przecięć na lewej i 2 na prawej. Miałaś właśnie przejechać jeszcze raz , gdy do łazienki wszedł Liam. 
L: Przepraszam . nie wiedziałam że jest... KURWA! {T.I} Co ty robisz ?
T: Ja tylko... - Przytuliłaś Liam'a, ale ten złapał cię za rękę i ciągnął na dół do pokoju.
T: Liam Co ty robisz ? Nie . Puść mnie. 
Zeszliście na dół do salonu , gdzie siedział Zayn.
L: ZAYN KURWA PATRZ CO SB PRZEZ CB {T.I} Zrobiła!- Krzyczał. Zayn Złapał cię za rękę. 
Z: CO To ma być? {T.I} Mówiłem żebyś nie robiła głupot! Chcesz się zabić? - Krzyczał, a ty stałąś z opuszczoną głową.
T: CO? Nagle zaczęły cię obchodzić moje uczucia? Jakoś jak nazywałeś mnie suką i patrzyłeś jak płaczę to byłam ci obojętna. Nagle masz serce ? 
Z: Ja zawsze miałem serce. Ono biło przeważnie dla ciebie.
T: Ale... Jak , Jak to BIŁO? To już mnie nie kochasz?
Z: Kocham nawet Bardzo , ale skoro ty mnie już nie to nie chce się narzucać...
T: Zayn głupolu. Ja cię kocham . - Zaczęłaś go całować , a on to odwzajemnił.
Z: To co ? Zgoda ?
T: Jasne. Tęskniłam :*-
Z:Chodźmy na górę-szepnął do twego ucha. Zgodziłaś się.  
Zaczęłaś go całować,a on rzucił cie na łóżko .  Zdjęłaś mu koszulkę. On odpiął twoją sukienkę i  zaczął bawić się twoimi piersiami przez stanik. Cicho pojękiwałaś i zaczęłaś mu ściągać spodnie. Zaczął cię całować po brzuchu i ściągnął ci stanik. Znów zaczął bawić się twoimi piersiami. 
Przejechałaś palcami po jego przyrodzeniu i ściągnęłam mu bokserki. Wzięłaś jego 'przyjaciela' do buźki i zaczęłaś ruszać się w przód i w tył.  Po pięciu minutach wyjęłaś z ust jego 'przyjaciela' i wstałaś po czym położyłaś się na łóżku.
Ściągnął twoje majtki i wsadził tam język. Zaczął szybko nim poruszać, zaraz wsadził tam 2 palce. Wygięłaś z w łuk. Potem dołożył jeszcze jednego palca. Zabolało cię to.
T:Zayn proszę bądź... delikatny.-powiedziałaś i cicho pojękiwałaś
Z: Dla cb wszystko skarbie. 
T: Wiesz dopiero zaczynamy, a ja już nie mam siły. Odpocznijmy :P - Powiedziałaś zasapana. Położyliście się na łóżku . 

niedziela, 10 marca 2013

Zarry Payne #13

Poszłaś do kuchni a tam zobaczyłaś Niall'a z głową w lodowce.

T: Niall!-krzyknęłaś z głupim uśmieszkiem.

Przestraszyłaś go tak że walnął głową w półkę w lodówce i 

wszystko pospadało.

N;{T.I} Przestraszyłaś mnie *Uśmiech*

Zaczęliście zbierać jedzenie, porozrzucane po całej ziemi. Nagle 

Niall niechcący położył swoją rękę na twojej. Wasze oczy się 

spotkały  a wasze usta złączyły w pocałunku. Chwilę potem się 

wyrwałaś , Krzyknęłaś tylko : Niall ja nie , nie mogę.". Złapałaś 

żakiet w rękę i wybiegłaś z domu. Biegłaś szybko, przed siebie. Nie 

miałaś pojęcia co teraz będzie . Pobiegłaś w twoje ulubione 

miejsce w Londynie - Małą, zieloną Polanę na przedmieściach. 

Szłaś tam zawsze gdy coś cię gnębiło, lub gdy miałaś doła. To ci 

po prostu pomagało.Siedziałaś tam i płakałaś. Byłaś zła na 

siebie.Siedziałaś tak godzinę aż w końcu zobaczyłaś, że ktoś do cb 

podchodzi. To był Niall. 

N: {T.I} Ja cie strasznie przepraszam po prostu ty jesteś taka 

ładna, że nie mogłem się powstrzymać.

T: Ale Niall zrozum że mój związek z Zayn'em wisi na włosku.  

Zayn nie chce mnie znać, a ja go bardzo kocham. Proszę- pomóż 

mi.

N: Ale ja ... ja nie potrafię. Przeprasza.

T: Ale ja chyba potrafię. - wyjęłaś z kieszeni czarną żyletkę.

T: Żegnaj Niall.

N: Kurwa ! {T.I} Nie rób tego ! Słyszysz? - Nie reagowałaś. Bałaś 

się to zrobić. Jeszcze w dodatku na oczach Niall'a

T:...

Przejechałaś leciutko po ręce. zaczęła ci lekko lecieć krew. Nic 

szkodliwego.

N: KURWA SŁYSZYSZ MNIE ?! - Złapał cię za rękę i zaczął 

ciągnąć w stronę domu.

T:Gdzie mnie ciągniesz ? Puszczaj! - Jednak Niall szedł szybciej. 

Szliście około 5 min. Weszliście do domu a Niall poszedł do 

pokoju, w którym siedział Zayn. Siedział na kanapie w samych 

Spodniach. Nagle Niall cię puścił i jednocześnie popchnął. 

Wpadłaś prosto na Zayn'a. Spojrzałaś mu głęboko w oczy, a on 

trzymając cię w pasie odwzajemnił spojrzenie.

N: A teraz macie mi się pogodzić. Ale już!

Nagle wyrwałaś się z objęć Zayn'a i uciekłaś do pokoju. Przed 

oczami przeleciało ci wszystko : Wspomnienia, przezwiska, 

wszystkie te chwile z Zayn'em.Wybiegając z salonu krzyknęłaś 

tylko : " Niall , Nie mogę"! Zamknęłaś się w swoim pokoju na 

klucz. miałaś dość życia. Nie chciałaś popełniać 

samobójstwa.Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi i męski głos. To 

Był ...

========================================================================

Wiem, że trochę krótki, ale chce was potrzymać w niepewności. reszta jak wrócę jutro ze szkoły czyli tak po 13 :*

sobota, 9 marca 2013

Zarry Payne #12

...
========================================================================

Rozłączyłaś się. Złapałaś taksówkę i po 5 min byłaś u Janis. Zapukałaś do drzwi.
J: hej {T.I} . Wejdź do środka :*
T: Hej :*-
J: to o co się pokuciliścię? 
T: Bo ... ja spałam z Niall'em i Zayn Jak się dowiedział powiedział , że jestem suką i że nie chce mnie znać, Więc się wyprowadziłam.
J: Ale dlaczego z nim spałaś?
T: Bo to wszystko było tak: Byłam na mieście i takich 2 gości zaczęło mnie dręczyć i Niall się wtrącił , Potem musiał do szpitala jechać , a jak wróciliśmy Byliśmy sami a on mnie pocałował i zaczęliśmy się rozbierać a dalej to już sama wiesz...-
J *uśmiech* Wiem wiem -
T: Zobaczmy co jest w TV.- Zasugerowałaś włączając Telewizor. Leciały same fimy o miłości, Zakochanych itp. Nie miałaś ochoty na to patrzeć. 
T: Brr zimno. Powiedziałaś , gdyż było już późno.
J: Zrobię Kakało -
T: Ja się pójdę umyć. Położę się dzisiaj wcześniej.
Wypiłyście Kakało i się położyliście. Długo nie mogłaś spać.

*Oczami Zayn'a*


-Co ja zrobiłem ? Jestem debilem , ale z drugiej strony to mogła się nie puszczać z każdym z zespołu. - Myślałeś. Nagle do pokoju wparował Nialler.

T: Niall Wyjdź !
N: Ale Zayn ja chce cię przeprosić.
T: Spierdalaj Z TEGO POKOJU ! JUŻ!-
N: No dobrze. ale wiedz że jest mi przykro.- Niall zaczął płakać. Wiedział że to przez niego niema [T.I} Tutaj.Wyszedł. Zasnąłem.

*oczami {T.I} *

Zasnęłam. W końcu. Brakowało mi Zayn'a koło mnie. Tęskniłam. Byłam wściekła na sb za tą zdradę i za to wszystko. Następnego dnia usłyszałaś dzwonek do drzwi. Janis poszła otworzyć. 
-Dzień Dobry. Jest {T.I} -Zapytał znany ci głos.
J: Harry ? Harry Styles?!
H: Tak. Znamy się ?
J: jestem Janis Joplin. Chodziliśmy razem do klasy -
H: Janis! Ale się zmieniłaś! Nie poznałem cię. Jest {T.I}?
J: Tak . 
J: {T.I} !
T: Już idę.
T: Co-oo? Harry ? Czego chcesz ?
H: Musisz wrócić do domu. Wszyscy tęsknią. A Zayn najbardziej ! No proszę.
T: Dobrze, wrócę  ale nie ze względu na Zayna, tylko dla tego , że jesteście moimi przyjaciółmi.
H: Dziękuje.
Spakowałaś swoje rzeczy  , pożegnałaś Janis i poszłaś. Gdy wchodziłaś do pokoju minęłaś Zayn'a. On spojrzał na cb a ty szłaś ze spuszczoną głową. Minęliście się bez słowa. Byliście zbyt nieśmiali, aby się przełamać. Gdy już się oddaliliście od siebie , Zayn Krzyknął:
Z:{T.I} Zaczekaj.- Zatrzymałaś się ale się nie odwracałaś. Bałaś się że praz kolejny utoniesz w jego oczach.
Z: nie odwrócisz się ?
T: Nie mam zamiaru.- Nagle poczułaś jak ktoś ciągnie cie za rękę i odwraca. Znowu zatonęłaś w jego oczach. ale szybko odwróciłaś wzrok.
Z: Popatrz na mnie.
T:...
Z: No popatrz !-spoglądasz w jego oczy.
Z: Tylko szczerze. Czy ja ci już nie wystarczam ? Czy cię nie spełniam?
T: T-to nie tak ... tylko... bo ... Niall zaczął i tak jakoś.. Poniosło mnie...
Z: Czyli ci nie wystarczam ? Przykre.-Odwrócił się i odszedł. 
T: Zayn nie! Czekaj! - wołałaś, ale on szedł przed sb .
Nagle zniknął ci z widoku. Poszedł w stronę miasta. Zaczęłaś płakać. Weszłaś do domu. Zaczęłaś rozpakowywać swoje rzeczy. Siedziałaś smutna w swoim pokoju i słuchałaś Piosenek, Gdy nagle do pokoju wszedł Zayn. Nie patrzyliście się na sb. Gdy On się odwrócił, ty patrzyłaś na jego nerwowe ruchy i wzajemnie. Denerwowaliście się. Nie wiedzieliście, jak zacząć rozmowę i oboje czekaliście aż drugie coś powie. Nagle do pokoju wpadł Louis. 
L: Widzieliście może Kevina? Szukam go od rana. -Milczeliście.
L: No co smutaski ? Uśmiech proszę..
Z: Nie będę się uśmiechać. Nie zmusisz mnie.
T: Mnie też...
L: Założysz się?
T: Co masz na myśli?-Nagle Tomo podszedł do cb i zaczął cię łaskotać. Śmiałaś się jak opętana. Zayn'owi jakoś nie było do śmiechu.
L: No Zayn ! Uśmiechnij się.- Tomo podszedł do Zayn'a i zaczął go łaskotać. Zayn nie ma łaskotek.
Z: Tomo zostaw mnie.
L: Bo co? *Uśmiech*
Z: Bo ćwiczę Kick boxing...
L: oky tylko nie bij :)- Wyszłaś z pokoju. Poszłaś do kuchni a tam zobaczyłaś...
=================================================================

OmnOmNommm <3                                       By P.M <3